Upały dokuczają każdemu z nas. Większość z nas znosi je źle, ale czasami zapominamy o tym, ze nasi pupile również nie przepadają za wysoką temperaturą. A już zwłaszcza jeśli są to psy ras, które lepiej czują się w niższych temperaturach. Podobnie jest z naszym Riko. To pies, dla którego idealnie jest położyć się na plecach w zaspie śniegu. Latem szuka cienia i chłodu, najchętniej wykopałby sobie dziurę w ziemi i tak się chłodził. Tak to już jest z berneńczykami.
Riko ma możliwość chłodzenia się na trawie, w cieniu czy na gołej ziemi. Dzieje się tak dlatego, że mieszkamy w domu z podwórkiem. Nasz pies sam wybiera sobie miejsce do leżenia, raz są to kafelki w przedpokoju, raz trawa pod glicynią. Ale my także pomagamy mu znaleźć ochłodę. W jaki sposób?
Jak pomóc psu w upały?
Przede wszystkim trzeba uświadomić sobie, że pies chłodzi się w zupełnie inny sposób niż człowiek. Jedyne miejsca u psa, gdzie występują gruczoły potowe to poduszki na łapach. Dlatego też jego system pocenia się jest bardzo, ale to bardzo ograniczony. Psy chłodzą się przez ziajanie, znacie to na pewno. Wywalony język i charakterystyczne „ehe ehe ehe”. Taka wentylacja pomaga psu pozbyć się nadmiaru ciepła. W przypadku ras, które mają podszerstek należy pamiętać, że właśnie on nie pozwala psu dopuścić do przegrzania. Dlatego tak ważne jest, by nie obcinać ani nie golić sierści psom, które nie są do takich zabiegów przystosowane. W tym wypadku podszerstek pełni funkcję izolacji, a my naszemu psu możemy pomóc regularnym wyczesywaniem. Jeśli sierść naszego pupila będzie pełna kołtunów to z pewnością nie będzie to dla niego zdrowe. Nie można także zapomnieć o wodzie. Każdy pies bez wyjątku powinien mieć dostęp do świeżej, zimnej wody. W upały należy wymieniać psu wodę kilka razy dziennie i pamiętać, żeby zawsze była w misce. Pamiętaj też, że lepiej zrezygnować z długich spacerów w najcieplejszej porze dnia. Zdecydowanie lepiej wybrać się na dłuższy spacer wczesny rankiem lub późnym wieczorem. Poza takimi oczywistymi sposobami, możemy też pomoc sobie różnymi akcesoriami. Jakimi? Na przykład:
Matą chłodząca na upały
Maty chłodzące to wspaniały wynalazek. Taką matę po prostu rozkładamy na podłodze i pozwalamy psu na niej leżeć. Utrzymuje ona swoje właściwości przez kilka godzin i leżenie na niej jest bardzo przyjemne dla zwierzaka. W sumie to nawet dla człowieka, osobiście sprawdzałam działanie maty jaką kupiłam dla Riko i w pewnej chwili zrobiło mi się tak zimno, że dostałam gęsiej skórki. Co ważne koszt takiej maty nie jest duży. Mata na psa wielkości Riko, czyli 50 kg wagi i jakieś 80 cm wzrostu w kłębie ma wymiary 50×90 cm i kosztowała mnie 70 zł. Taką matę można zabrać ze sobą nawet na wakacje, ponieważ złożona zajmuje mało miejsca.
Mokry ręcznik
To również dobry sposób na ulżenie psiakowi, kiedy na zewnątrz upał. Wilgotnym ręcznikiem można przykryć psa. To tańsza wersja maty chłodzącej i można ten sposób wykorzystać w każdej chwili. Chłodny ręcznik, delikatne skropienie psa wodą to fajne sposoby. Jednak nigdy nie próbuj wrzucać zwierzęcia w upał do lodowatej wody. Grozi to szokiem termicznym i poważnymi konsekwencjami.
Przekąska na gorące dni
Również odpowiednią przekąską można pomóc psiakowi. Do psiej karmy można dolać rosołu i całość zamrozić. Tym sposobem nasz pies będzie miał swoje własne psie lody. Riko uwielbia takie smakołyki i często ma okazje je zjadać.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.