W zeszłym tygodniu przyjechała do nas paczka książek od Wydawnictwa Mamania, znalazły się w niej pozycje zarówno dla nas wszystkich, jak i dla Rozalki i oczywiście dla Florki. Dziś pokażę wam dwie książeczki dla najmłodszych. Książeczki, które zdominowały nasze ostatnie dni -Flo dosłownie oszalała na ich punkcie. A ja niebawem będę znała je na pamięć – co oczywiście jest dla mnie powodem do radości, ponieważ widzę jak bardzo trafiły one w gust mojej dwulatki. Książeczki są krótkie, dlatego postanowiłam umieścić je w jednym wpisie.
Max i Królik. Babka ze złością
Max – psotny chłopiec, i Królik – jego pluszowy przyjaciel wprowadzają dziecko w świat emocji. W tej książeczce Max wraz z Królikiem spędzają czas bawiąc się w parkowej piaskownicy. Robią babkę i dekorują ją. Max wyobraża sobie, że do ciasta dodają cukru a do dekoracji używają cukierków. Podczas tego żmudnego procesu do parku przychodzi Ginger – przyjaciółka Maxa. Ginger niszczy babkę Maxa, choć sama tak wcale nie uważa. Dzieci złoszczą się na siebie, nie chcą wspólnie się bawić. Na szczęście sytuacje ratuje mama Maxa, która przychodzi do dzieci z rewelacyjnym pomysłem. Dzięki temu dzieci szybko radzą sobie ze złością i wszystko znów jest dobrze.
To książeczka, która w bardzo prosty sposób pokazuje jak można dotrzeć do dziecka i pomóc w zapanowaniu nad emocjami. Pomóc je rozładować i załagodzić sytuację. Co ważne – cały proces odbywa się bez zbędnych słów ze strony mamy. Książka ma bardzo fajny układ. Na jednej stronie kilka linijek tekstu, na drugiej prosty obrazek ilustrujący sytuację. Jestem prawie pewna, że właśnie ta prostota zrobiła na Florce wrażenie i dlatego książka tak bardzo jej się spodobała. Max i Królik to nie jest jedna samotna książka. W serii dostępny jest już tytuł „Na nocnik start”, a niebawem pojawią się kolejne. Czuję, że będę chciała mieć w swoim posiadaniu wszystkie.
Do kupienia TUTAJ
Jano i Wito na wsi
Tych chłopaków chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Choć tak naprawdę ta książka jest pierwszą z serii jaka do nas trafiła. Za to od razu znalazła miejsce wśród ulubionych książeczek Florki. To książka kartonowa, idealna dla młodszych dzieciaków. W tej części Jano i Wito odwiedzają dziadków mieszkających na wsi (to prawie jak moje dziewczyny). Podczas odwiedzin okazuje się, że dziadek kicha, chyba się przeziębił. Chłopcy zgodnie stwierdzają, że należy dziadka przykryć kocykiem. Chcą poprosić o pomoc babcię, ale ta ucina sobie drzemkę. Zaczynają więc poszukiwania kocyka na własną rękę. Szukając go chłopcy poznają zwierzęta mieszkające na wsi oraz sprzęty, których w mieście próżno szukać.
Książka ta zawiera dużo wyrazów dźwiękonaśladowczych, które aktywizują dziecko. Maluch różnicuje zwierzęta, odpowiada na proste pytania „czy to kocyk?” oraz „ale gdzie jest kock?”. Florce spodobało się to poszukiwanie kocyka. Zwłaszcza, że bawiłam się swoim głosem podczas czytania książeczki. Śmiechu było mnóstwo, a zabawa rewelacyjna.
Zarówno tą książeczkę, jak i inne z serii możecie znaleźć tutaj
Książeczki dla najmłodszych
Książeczki dla najmłodszych można znaleźć wszędzie. W zasadzie każde wydawnictwo ma ich w ofercie mnóstwo. Ja mam hopla na punkcie takich książek, bardzo chcę, by moje dziewczyny czytały gdy dorosną. Właśnie dlatego tak ogromną uwagę przykładam do tego, by w naszym domu znalazły się te książeczki dla najmłodszych, które spodobają się Florce, a za jakiś czas naszej kolejnej córce. Wszystkie książki dla dzieci, i tych młodszych i tych nieco starszych znajdziecie w kategorii KSIĄŻKI.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.