Buch jak gorąco! A my szczęśliwe. My lubimy taką pogodę, no może czasem trochę deszczu by się przydało, żeby powietrze orzeźwić, ale to najlepiej nocą. W każdym razie wiem, że nie każdy dobrze radzi sobie w taką pogodę.
Co i rusz kolejna koleżanka jak modlitwę wrzuca na swoją tablicę wpisy ze słowem „deszcz” lub „chłodniej”. Pod kolejną długoterminową prognozą Pana Wasilewskiego z TVN komentarze „mam dość”, „kiedy się w końcu ochłodzi”. Tak jakby meteorolodzy mieli na to wpływ, ahhaa, jaasne. Jest lato, mamy sierpień, więc trzeba się liczyć z tym co dzieje się na zewnątrz. Wiadomo, że nie da się tak, żeby wszystkim dogodzić i żeby każdy był szczęśliwy. Ja na przykład zacznę narzekać już wtedy, gdy temperatura osiągnie 15°C, a jak spadnie poniżej zera i pojawi się śnieg to będzie już źle – dla mnie.
W każdym razie, nie roztrząsając problemu za ciepło-za zimno, znajdźmy sposób na to, aby z upałem sobie poradzić. Sposób na to, by pogoda była dla nas radością a nie męczarnią.
1. Woda – wody pić trzeba dużo, najlepiej z cytryną i miętą, bo doskonale orzeźwia i nawadnia. Nam schodzi około 6-8 litrów w ciągu dnia.
2. Kompot – kompot super sprawa i miła odmiana od wody, sezon owocowy w pełni, można wybierać i przebierać, dlatego my gotujemy kompoty.
3. Jedzenie – nie oszukujmy się, jeść się nie chce. Od tygodnia nikt w domu obiadu nie widział i nikt za nim nie tęskni. W ramach obiadu raz pojawiły się ziemniaki z sadzonym jajkiem i zsiadłym mlekiem.
4. Nabiał – lepiej ograniczyć, jogurty chłodzą, ale mogą fermentować w żołądku przy takiej temperaturze, więc lepiej ograniczać.
5. Schładzanie – czyli jednym słowem częste prysznice lub kąpiele. U nas mini basen ogrodowy, kupiony rok temu z myślą, że tylko dla młodej, okazało się, że pomieści nas wszystkich.
6. Ubranie – schowajmy głęboko poliester, wyciągnijmy naturalną czystą bawełnę i len.
Z lodowatych, gazowanych napojów, takich prosto z lodówki lepiej zrezygnować. Szok termiczny dla waszego organizmu jest krokiem do zapalenia gardła, oskrzeli czy anginy. Z lodami też trzymajcie umiar. Ja go nie miałam i jeszcze antybiotyk biorę. Cztery dni bez jedzenia (ale za to 4 kilogramy w dół) to wbrew wszystkiemu wcale nie jest fajna sprawa. Między godziną 11:00 a 15:00 bezwzględnie unikajcie słońca.
A na ochłodę mam dla was jeszcze przepis na super lemoniadę. Potrzebujecie:
– 220 gram cytryn bez skóry
– 1 cytrynę ze skórą
– 80 gram cukru (lub mniej, choćby dwie łyżeczki)
– litr wody
Pokrojoną w plastry cytrynę zasypać cukrem i zalać wodą, gotować około 10 minut. Po ostudzeniu dodać listki mięty, kostki lodu i delektować się smakiem.