Zakładam, że większość osób, które trafiają na blog to mamy. Poprawcie mnie jeśli się mylę. A jako mamy zazwyczaj cierpimy na deficyt czasu. Głównie cierpią te z nas, które po urlopie macierzyńskim musiały wrócić do pracy i umyka im nagle prawie 10 godzin doby. Ale paradoksalnie to właśnie te pracujące mamy są lepiej zorganizowane i potrafią wynaleźć w ciągu dnia chwile dla siebie. Mamy, które zostały w domu z dziećmi czasem się gubią. I często zastanawiają jak to możliwe, że jedna czy druga koleżanka ma przy dzieciach porządek, obiad na stole, wyprasowane ubrania i jeszcze czas na własne przyjemności. Dlatego dziś zdradzę wam 5 sposobów na to, jak znaleźć czas dla siebie w ciągu dnia, mając pod opieką dwoje lub więcej dzieci, bo przy jednym to jest pikuś.
Kto mnie na ten wie, że jestem zwolenniczką wychowywania dzieci samodzielnie, to znaczy ja i mąż. Nie jestem fanką podrzucania dzieciaków do babci, chyba, że już naprawdę nie ma innego wyjścia. Ale i wtedy są to krótkie chwile, jak na przykład ostatni wypad do Ikei po szafę. Na dwa auta to bez sensu jechać, a wyrobiliśmy się w godzinę. Więc staram się robić tak, by takich sytuacji było jak najmniej. Natomiast kiedy już jedziemy do babci, to jedziemy wszyscy i jest to dla nas totalny relaks. Natomiast nigdy nie zdecydowałabym się z własnej woli na zamieszkanie z moimi rodzicami czy teściami. Moja mama też by nas nie chciała u siebie na stałe, teściowa by chciała, ale ona po prostu rzadko widuje dziewczyny. Jeśli o to mieszkanie wspólne (czy blisko siebie) chodzi, to nie jest problem w dogadaniu się czy coś, bo obie mamy mam świetne. Tu chodzi tylko i wyłącznie o nasz komfort. Zresztą prawda jest taka, że podczas ostatniego tygodni jaki spędziłam u babci Danusi tak naprawdę nie miałam za wiele czasu na swoje przyjemności. Nie żebym była wybitnie zajęta, po prostu głupio mi było tak siadać do komputera i całą opiekę nad dziewczynami zrzucić na teściową. Więc mało co zrobiłam, ale jestem już w domu i biorę się za nadrabianie.
5 sposobów na czas dla siebie na macierzyńskim
1.Rób wszystko z dzieckiem
Bo kto mówi, że się nie da? Da się, tylko trzeba wejść w jakiś rytm, ustalić go od pierwszych chwil razem. Z noworodkiem jest łatwo, bo ten tylko je i śpi. Ale z takim półrocznym lub starszym bąblem bywa różnie. Choć szczerze wam powiem, że i z Rozalią i z Florką weszłam już w ten rytm na maksa. Nawet jak mam je w domu obie, to z palcem w tyłku ogarnę sprzątanie, obiad, zabawę i chwilę lenistwa. I jeszcze psy.
2. Nie odkładaj na później
Bo się tylko zaległości robią! A jak zrobisz od razu to masz z głowy. Jak to mawia moja mama „rób za dupą to szybciej odpoczniesz” – miała rację w tym temacie. Dzięki mamuś! Jako nastolatka się buntowałam jak słyszałam takie rady, ale dziś je cholernie doceniam. Dzięki temu mogę teraz pisać, Forka ma drzemkę, na piecu gotuje się kompot. Bajka. No i mam przed sobą gorącą kawę.
3. Planuj z wyprzedzeniem
Zaplanowanie dnia, a czasem nawet tygodnia działa cuda. Prawda jest taka, że od kiedy mam je dwie (i dw psy) to kalendarz jest moją trzecią ręką, Zawsze wieczorem sprawdzam co mam zaplanowane na kolejny dzień, typu wizyty lekarskie i pod to planuję resztę dnia. W tym tygodniu najbardziej szalony będzie piątek, lepiej nie pytajcie.
4. Zaangażuj malucha w co się da
No ok, wiadomo, że taka niunia jak Florka, co to ledwo 5 miesięcy skończyła to niekoniecznie jest gotowa do angażowania ją w swoje domowe obowiązki, Ale przecież nikt nie zabroni jej towarzyszyć, czy dać czegoś do potrzymania (pod warunkiem, że jest to bezpieczne). Na przykład dziś, gdy pozbywałam się pestek ze śliwek spędzała czas w krzesełku do karmienia i bawiła się zabawkami jakie położyłam jej na blacie.
5. Spędź czas tylko z dzieckiem
Bez telewizora czy radia w tle, bez telefonu w ręce. Po prostu przez pół godziny baw się z maluchem Być może to wydaje się nudne, ale po takim wspólnym czasie dziecko zazwyczaj potrzebuje też chwili dla siebie i kolejne 15-20 minut jest w stanie bawić się samo! Niejednokrotnie tak robiłam, więc wiecie, sprawdzone na sobie.
5 sposobów może mieć każdy
Takie 5 sposobów na wyrwanie w ciągu dnia kilku chwil dla siebie na pewno ma większość z was. Wystarczy tylko chwilę spokojnie pomyśleć. Zastanowić się co zrobić, by ułatwić sobie życie. To naprawdę proste. Nie wiesz od czego zacząć? Zacznij od ustalenia tych rzeczy, które trwonią twój czas, jak na przykład scrollowanie fejsa co godzinę. Później zapisz rzeczy jakie masz do wykonania, zastanów się w mniej więcej jakich godzinach twoje dziecko ma drzemki i działaj. Możesz korzystać ze zwykłego kalendarza, tak jak ja to robię. A możesz zaopatrzyć się w super wypasiony planner, jest ich mnóstwo i na pewno znajdziesz coś dla siebie. I myślę, baa, jestem pewna, że sama znajdziesz swoje 5 sposobów, być może innych niż moje, i podzielisz się nimi. Niech nam wszystkim żyje się łatwiej.
♥
♥
♥
♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.