Kontrowersje wokół Walentynek znów przybierają na sile. Jedni obchodzą je bardzo hucznie, planują wielkie wyjścia, romantyczne kolacje. Inni nie przykładają do nich wcale uwagi, a jeszcze inni traktują bardzo symbolicznie. I dziś przychodzę do was właśnie z takimi symbolicznymi propozycjami. Prezentami, które łatwo kupić, są w zasięgu każdego z nas, a do tego można je wykorzystać w dowolnym czasie.
Drobne prezenty walentynkowe dla niej
O drobne prezenty walentynkowe dla kobiety nie trudno. Bez większego problemu znajdziemy coś, co trafi gust i sprawi, że będziemy się dobrze czuły. Ponieważ nasi mężczyźni znają nas doskonale nie powinni mieć problemu z takim zakupem, jednak warto czasem im nieco podpowiedzieć i podsunąć jakiś pomysł.
Książka – zwłaszcza najnowsza publikacja ulubionego autora czy książka z tematyki interesującej kobietę będzie miłym prezentem. Jeśli do tego dołożymy romantyczną i osobistą dedykację, książka z pewnością będzie dla niej ważna.
Płyta ulubionego muzyka – być może taka, którą ciężko dostać i trzeba się nieźle nagimnastykować.
Bilet na koncert lub do teatru – są takie koncerty, na których po prostu chciałby się być, a bilety rozchodzą się w kilka minut. Warto spędzić trochę czasu przy komputerze i spróbować zdobyć taki bilet. Kiedy jedyny koncert ulubionego wykonawcy odbywa się raz na kilka lat taki prezent będzie z pewnością czymś WOW.
Dzień relaksu w SPA – która z nas by tego nie chciała? Ja marzę o dniu spędzonym na masażach, w saunie i jacuzzi, dniu z aromaterapią i muzyką relaksacyjną. Jeśli nie na walentynki to z pewnością zafunduję sobie taki dzień na urodziny, wtedy już będę mogła leżeć na brzuchu.
Degustacja – wina, whiskey, sushi, kuchni meksykańskiej, orientalnej czy co tam lubicie. Wybierzcie coś, czego nie wybieracie na co dzień. Albo coś, co chciałybyście spróbować, ale nigdy nie było okazji.
Biżuteria – jeśli jesteśmy sroczkami to z pewnością będziemy zadowolone z każdej ilości biżuterii jaką dostaniemy.
Drobne prezenty walentynkowe dla niego
Tu zawsze mam większy problem, i to wcale nie dlatego, że nie znam swojego męża. Znam go aż za dobrze (prawie 20 lat zobowiązuje) i wiem co by go zadowoliło. Sęk w tym, że na częściach do Jeepa się nie znam i gdybym go zapytała to nie byłoby żadnej niespodzianki. Dlatego usiadłam, pomyślałam i wymyśliłam taką listę ratunkową.
Perfumy – każdy powinien dobrze pachnieć, możemy spróbować czegoś nowego, a możemy pójść w sprawdzony i ulubiony zapach.
Voucher na paintball, gokarty lub fly-spot – bo któż nie lubi adrenaliny? Faceci to duzi chłopcy (mój osobisty twierdzi, że ma jeszcze 6 lat dzieciństwa) i uwielbiają takie zabawy. Dzięki nim ich ego wzrośnie i poczują się jeszcze bardziej męscy.
Gadżety związane z zainteresowaniami – to się sprawdza zawsze. Jakieś koszulki, breloczki, coś czego on jeszcze nie ma, ale z pewnością będzie używał. Wydaje się, że to błahy prezent, ale są faceci, którzy lubią takie popierdółki.
Gra komputerowa – i choć osobiście uważam, że dorosły facet spędzający większość wolnego czasu nad grą jest nie halo, to wiem, że o zainteresowaniach i gustach się nie dyskutuje. Więc jeśli macie takiego fanatyka gier, to będzie to dla niego naprawdę fajny prezent. Ja z pewnością nie kupię tego swojemu mężowi, prędzej wręczę mu listę zadań do wykonania w domu (haha).
A może Ty podrzucisz jeszcze jakiś ciekawy pomysł?
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.