Kocyk. Kocyk to taka rzecz, którą posiada każde dziecko bez wyjątku. Często posiada też więcej niż jeden, no minimum dwa. Chyba, że trafi się ktoś taki jak ja, kto uwielbia koce wszelkiej treści.
Kocomaniaczki.
Rozalia posiada kocyków 4 i jeden normalny duży koc, który czasem od niej pożyczam. Koców w naszym domu pod dostatkiem. Wszystko dlatego, że ja zmarzluch jestem i lubię się owinąć kocem podczas czytania czy zabawy. Zauważam, że Rozalia przejmuje to ode mnie. Kiedy czytamy książeczki sama przynosi kocyk do okrycia. Kiedy bawimy się w lekarza czy piknik rozkłada koc na dywanie. Kiedy więc zobaczyła kocyk Sensillo jej mina była nieco zakłopotana. W końcu każdy z jej koców ma już przypisaną funkcję, więc do czego posłuży nam kolejny? Ale o tym za chwilę.
Od producenta.
„Uniwersalny kocyk bąbelkowy dwustronny, dobry na każdą okazję, wykonany z najwyższej jakości pluszu i weluru, pozwala na utrzymanie odpowiedniej temperatury i mikroklimatu przy skórze dziecka, posiada haftowane aplikacje z motywem wesołych dzieci, rozmiar idealny do wózka i dziecięcego łóżeczka, sprawdzi się w domu i na spacerze, trwały w użytkowaniu, nie odbarwia się, łatwy w konserwacji, można prać automatycznie, estetycznie zapakowany, doskonały pomysł na prezent.”
Nasza opinia.
No wiadomo, że koc przetestowany został na milion sposobów. Do spania, podczas wycieczki samochodem, jako kocyk piknikowy. Muszę przyznać, że jestem z niego bardzo, ale to bardzo zadowolona. Kocyk jest naprawdę cieniutki i lekki, ale daje tyle ciepła, że chętnie zapoznałabym się z takim w rozmiarze 200x200cm. Po złożeniu zajmuje bardzo mało miejsca, bez kłopotów mieści się w koszu pod wózkiem (a ten mamy raczej mały). Rozalia na początku nie bardzo wiedziała co zrobi z kolejnym kocem, ale pomogłam jej znaleźć dla niego kilka funkcji. Stał się przede wszystkim kocykiem piknikowym zewnętrznym, co oznacza, że rozkładamy go na tarasie lub w ogrodzie. Jest również kocykiem podróżnikiem i jeździ z nami samochodem. Nie oddamy go nikomu, bo przyda się na majówce.