Krynica Zdrój była naszym planem już zeszłej jesieni. W zasadzie sama nie wiem dlaczego nam się nie udało pojechać. W każdym razie w tym roku nie popuściłam i spędziliśmy w tej miejscowości świetny weekend. Jednak okazało się, że weekend to zdecydowanie za mało, aby sprawdzić wszystkie atrakcje Krynicy. Zwłaszcza kiedy na pokładzie mamy dzieciaki i wyjazd musimy dostosować pod ich możliwości.
Krynica Zdrój
Krynica Zdrój to miasto w województwie małopolskim, w powiecie nowosądeckim. Jeszcze tydzień, może dwa przed naszym wyjazdem cały powiat znajdował się w żółtej strefie (covid). Na szczęście do czasu naszego pobytu wyszedł z niej i jechaliśmy na weekend spokojni. Jest to miejscowość uzdrowiskowa, w której znajdują się pijalnie zdrowotnych wód mineralnych. Początki lecznictwa uzdrowiskowego w Krynicy datują się na przełom XVIII i XIX w. Muszę przyznać, że my nie dotarliśmy do pijalni, czego bardzo żałuję. Ale wiem, że kolejny wyjazd do tego miasta zaplanuję starannie i będzie dłuższy. Do Krynicy dotarliśmy w piątek wieczorem, całą sobotę przeznaczyliśmy na odwiedzenie różnych miejsc, a w niedziele musieliśmy już wracać. Ze względu na dzieci również nasze spacery nie były intensywne. I dlatego pokażę wam dwa miejsca, które okazały się największą atrakcją dla dzieciaków. A na samym końcu wymienię inne atrakcje Krynicy, które mam nadzieję uda nam się jeszcze odwiedzić.
Muzeum zabawek
Muzeum zabawek to miejsce, z którego ciężko było wyciągnąć dzieci. Mimo iż wszystkie eksponaty były w gablotach, dziewczyny biegały od jednej do drugiej co chwila wykrzykując „woooow!”. W muzeum znajdziemy klocki Lego, lalki Barbie, figurki z jajek niespodzianek, ale także figurki Star Wars i Star Trek, modele samochodzików, lalki i domki dla lalek z różnych krajów i lat, gry, przybory szkolne, a nawet konsolę z grą Mario.
Wstęp do muzeum kosztuje 15 zł dla osoby dorosłej, 12 zł dla dziecka, a maluchy poniżej 4 lat wchodzą za darmo. Muzeum znajduje się przy ulicy Piłsudskiego 2. Jest czynne od 10.00 do 17.00.
Muzeum zabawek było naszym pierwszym punktem programy ponieważ byłam pewna, że spodoba się dzieciom. Jednak okazało się, że i my bawiliśmy się tam świetnie. Moim zdaniem Muzeum to obowiązkowy punkt na mapie Krynicy. Nie tylko dla dzieci, ale także dla seniorów. Ja najdłużej zatrzymałam się przy domku Barbie. Nie da się ukryć, że uwielbiam te lalki i zawsze marzyłam o dużym domku prosto z Malibu. Natomiast figurki z kinder jajek przypomniały mi o dzieciństwie. Okazało się, że wiele z nich mam jeszcze w domu.
Wieża widokowa
O wieży widokowej, która powstała w Krynicy myślałam już zeszłej jesieni. Wtedy nie udało nam się wyjechać. Ale co się odwlecze to nie uciecze i zdobyliśmy wieżę widokową. Wieża ma prawie 50 metrów wysokości, prowadzi do niej ponad kilometrowa ścieżka w koronach drzew. Muszę przyznać, że widoki są przepiękne. Mimo, iż tuż przed wejściem na wieżę trochę popadało, to już podczas wchodzenia pogoda zrobiła się cudowna. Podejście jest delikatne i w ogóle nie odczuwa się tego, że idziemy pod górkę. Jest to szczególnie ważne w przypadku dzieciaków. Ponieważ one szybko się męczą na ścieżce przygotowano dodatkowe atrakcje. W tych miejscach maluchy zapominają, że idą i idą. Idąc w górę znajdujemy oznaczenia tego, na jakiej wysokości jesteśmy. Mijamy tablice z ciekawostkami i grami. Dzięki temu nasze wejście nie jest tylko spacerem, a świetną dydaktyką dla najmłodszych. Niewątpliwą atrakcją dla dzieci jest 60-metrowa zjeżdżalnia, niestety podczas naszego pobytu była nieczynna.
Jak dostać się na ścieżkę?
Aby dostać się na ścieżkę należy najpierw znaleźć się na szycie stacji narciarskiej Słotwiny Arena. Można wejść specjalnie przygotowaną ścieżką. Dzięki wybraniu tej drogi mamy szansę zabrać ze sobą najmniejsze dzieciaki w wózkach. Natomiast jeśli chcecie szybciej znaleźć się na górze polecam wjazd kolejką krzesełkową. W tym wypadku musicie zrezygnować z wózka, jednak możecie wziąć malucha w nosidło lub chustę. Ponieważ my dotarliśmy na wieżę w porze obiadowej zdecydowałam się na wjazd i użyłam chusty dla Kaliny.
Fontanna multimedialna
Fontanna multimedialna była ogromną atrakcją dla dzieci. Ponieważ cały jej urok tkwi w podświetleniu zdecydowaliśmy się wybrać na pokaz o godzinie 20.00. Było już ciemno, ale nie padało i temperatura była całkiem przyjemna. Pokaz trwał około 15 minut, ale dziewczyny nie chciały wracać do naszych pokoi.
Jedzenie
Aby dobrze zjeść polecam wam restaurację Dwóch Świętych. Rewelacyjna obsługa, bardzo miła i pomocna. Krzesełka do karmienia dla najmłodszych, toaleta a w niej przewijak – to wszystko ułatwi posiłek rodzinom z dziećmi. A na deser warto udać się do Pijalni Czekolady im. Jana Kiepury.
Czego nie zdążyliśmy odwiedzić?
Bez wątpienia Krynica Zdrój to miasto, do którego trzeba przyjechać na dłużej niż weekend. Nam nie udało się odwiedzić takich miejsc jak:
– Jaworzyna Krynicka
– Góra Parkowa
– Pijalnia Wód Mineralnych
– Muzeum Nikifora
– Park Słotwiński
– Wzgórze Zamkowe w Muszynie
Jak widać mamy po co wrócić do Krynicy.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.