fbpx
Menu
ciąża / dorastanie / freestyle-lifestyle / przepisy / rodzina

Rodzina się powiększa

To już nie tajemnica, że powiększy nam się rodzina. Bardzo wam w tym miejscu dziękuję za gratulacje i wiadomości jakie przesłaliście przez facebooka – jesteście niesamowici. I właśnie w związku z tymi wiadomościami powstał ten wpis. Odpowiadam w nim na pytania pojawiające się w wiadomościach prywatnych.

 ciąża

Pytań pojawiło się sporo, jednak większość z nich się powtarzała. Dlatego, po części z własnej wygody, postanowiłam odpowiedzieć na nie właśnie tutaj. To zaczynamy:

Ale jak to?
No tak to już się zdarza, że jak dwoje ludzi chce mieć dzieci to w końcu się to udaje. Czasem szybciej, czasem później, ale się udaje. Więc po dwóch latach starań, utracie jednej ciąży, w końcu się udało.

Co na to Rozalka?
Rozalka jest zachwycona, już zdecydowała, że zrobi w pokoju miejsce na łóżeczko i nawet odda pieluchy swoich lalek w ramach oszczędności. Całuje brzuch, rozmawia z dzieckiem, głaszcze i przytula. Jest szczęśliwa, że jej marzenie o rodzeństwie się spełni.

Kiedy termin?
Teoretycznie w pierwszym tygodniu lutego maleństwo będzie już z nami. W praktyce może być różnie.

Sn czy cc?
Nie wiem. Po pierwszym razie jednak boję się komplikacji jakie pojawiły się podczas porodu naturalnego. Z drugiej strony chciałabym jednak zakończyć ciążę „dolnym wyjściem”. Jak będzie – okaże się bliżej końca. Na pewno nie będę się kłócić z lekarzem i na pierwszym miejscu postawię zdrowie dziecka.

Znacie płeć?
Nie znamy.

Ale chcecie znać czy nie?
Chcemy, lubię wiedzieć na co się przygotować. Ale musimy się uzbroić w cierpliwość i poczekać, aż maleństwo łaskawie się ujawni.

Macie już imiona?
Nie mamy. Stwierdziłam, że nad imieniem pomyślimy wtedy, kiedy będzie już wiadomo jakie nam potrzebne. Wiecie, póki nie znam płci to wymyślanie imion to podwójna robota. Na dzień dzisiejszy tylko Ru ma propozycje i tak odpowiednio możemy mieć Elsę albo Swena lub Kristofa. Będę musiała rozczarować córkę, ale na razie niech się cieszy.

Gdzie będziesz rodzić? W którym szpitalu?
Nie mam pojęcia. Szpital, w którym rodziłam Ru został zamknięty. Teraz czeka mnie znalezienie placówki, której zaufam.

Także, jak sami widzicie, mimo iż połowa już za mną nadal więcej jest niewiadomych. Nie ukrywam, że chętnie wzięłabym się już za przygotowanie wyprawki. Za przegląd tego co mam po Ru, za szukanie nowych, fajnych i niekoniecznie potrzebnych rzeczy. Ale muszę jeszcze chwilę poczekać. Trzymajcie mocno kciuki, żeby drugie zaczęło z nami współpracować i pokazało kim jest trochę wcześniej niż w dniu porodu.

Jeszcze raz wam ogromnie dziękuję za wszystkie życzenia i gratulacje, za wiadomości pełne ciepła i radości. Mam nadzieję, że zostaniecie i będziecie mi towarzyszyć w tym czasie.

20170829_152435

.

.

.

************************************************************************************************************
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad
i udostępnisz go dalej.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.

About Author

Absolwentka Komunikacji Społecznej na Politechnice Śląskiej. Obecnie mama trzech cudownych córek - Rozalki,Florki i Kaliny, oraz berneńskiego psa pasterskiego - Riko. Uwielbiająca rolę Home Manager'a, pretendująca do miana Perfekcyjnej Pani Domu fanka książek historycznych i obyczajowych, a także niepoprawna romantyczka.

Facebook