Czysty dom to marzenie każdej z nas, nie ma co się oszukiwać. To marzenie staje się większe w momencie kiedy oglądamy zdjęcia idealnie czystych wnętrz, urządzonych z największą starannością, dbałością o każdy detal. Ale w realnym życiu nie zawsze tak jest. Często temat czystości i porządku w domu wygląda zupełnie inaczej, zwłaszcza przy małych dzieciach. One są najlepszą wymówką na panujący bałagan.
Osobiście bałaganu nie lubię, nie ważne czy mieszkałabym w dużym, jasnym domu czy kawalerce na 7 piętrze. W każdym wnętrzu musi panować porządek. Tak już mam i inaczej nie potrafię. W naszym małym domku, którego okna skierowane są na wschód i zachód mam jeden ogromny problem – jest wiecznie ciemno. Kombinuję jak mogę co by tu zrobi, aby wnętrze stało się jaśniejsze, ale naprawdę ciężko coś zdziałać. Dlatego tym bardziej dbam o to, by w domu był porządek. Dzięki temu wszystko sprawia wrażenie większego i jaśniejszego. Ale jak to zrobić, by między pracą, obiadem, praniem i czasem dla dziecka mieć czysty dom? Mam swoje sposoby.
Sposoby na czysty dom
1. Sprzątaj po sobie, nie zostawiaj na później
Najlepiej od razu, nie czekaj aż ktoś inny zrobi to za ciebie. Skończyłeś pić kawę/herbatę, od razu umyj kubek lub (jeśli jesteś jej szczęśliwym posiadaczem) włóż do zmywarki. Brudne ubrania od razu wsadź do brudownika, same tam nie wejdą, więc i tak później będziesz musiał im pomóc. Jeśli wchodząc do domu rozbierasz się, powieś kurtkę od razu na wieszak, a buty schowaj do szafki. To z pozoru drobne czynności, jednak wykonanie ich od razu, bez zwlekania pomaga zaoszczędzić sporo czasu.
2. Ustal plan działania
Będąc zapracowaną mamą czy zarobionym tatą każda godzina z dzieckiem jest cenna. Poza sprzątaniem po sobie jest jeszcze sprzątanie regularne. Odkurzanie, ścieranie kurzy, mycie podłóg. Dla efektu najlepiej jest robić to wszystko jednego dnia. Wybierz sobie jeden dzień w tygodniu na te czynności. Mnie takie sprzątanie zajmuje dwie godziny. Tak, tylko dwie godziny w całym tygodniu. Możesz w tym czasie wysłać dziecko z tatą na spacer i, zaufaj mi, jak wrócą dom będzie lśnił. Ja robię to tak, że zaczynam od wycierania kurzu, w każdym pokoju. Później odkurzaczem przejadę przez cały dom, aż do drzwi wejściowych. Mycie podłóg zostawiam na koniec, one schną – ja mam jeszcze jakieś 10 minut na odpoczynek. Kuchnia sprzątana jest na bieżąco po gotowaniu, a łazienkę sprzątam jak mała śpi. Trzymając się takiego prostego planu jesteś w stanie utrzymać porządek bez zbędnego przemęczenia.
3. Zaangażuj resztę rodziny
Sama nic nie zdziałasz. Jeśli partner i dzieciaki nie zastosują się do punku pierwszego to i drugi legnie w gruzach. Do utrzymania porządku w domu potrzebna jest gra zespołowa. Możecie zrobić też podział na konkretne czynności. Kiedy Ru była całkiem mała podział miałam tylko z Mężem. Ja dom, on podwórko i psa. Teraz Rozalka dostała swój przydział, o którym pisałam we wpisie o obowiązkach. Do tej pory jej ulubioną czynnością jest ścieranie kurzy, więc to robi.
4. Planuj większe porządki
Są rzeczy, których nie robi się co tydzień, warto zastanowić się nad ich zaplanowaniem. Czasami spontan jest fajny, ale ja czuję się lepiej kiedy ustalę, że okna będę myła konkretnego dnia, lodówkę rozmrażała innego. Wtedy mam czas by sprawdzić czy czasem jakiś niezbędny płyn się nie skończył i czy mam zapas papierowych ręczników.
5. Ustal miejsce dla każdej rzeczy w każdym pomieszczeniu
Wtedy mamy naprawdę łatwo, ogarnięcie wieczorem zajmuje 10 minut, a w razie potrzeby nie szukamy po domu potrzebnej rzeczy. Po prostu bierzemy ją z szafki. Nie wiem jak wygląda to w innych domach, ale u mnie nawet w lodówce wszystko ma swoje miejsce. W środku nocy i bez światła znajdę to co mi potrzebne. Każda książka, zabawka, część garderoby – wszystko ma swoje miejsce.
6. Pozbądź się zbędnych przedmiotów
Naprawdę, usuń wszystko co nie jest ci potrzebne. Zbędne bibeloty, nieużywane przedmioty, rzucone w kąt zabawki. Im mniej takich „popierdółek” tym łatwiej o porządek. Zabawki, którymi maluch dawno się nie bawi, płyty, których od lat nie słuchałaś, naczynia używane raz na kilka lat – to wszystko możesz schować do pudeł i wynieść na strych, lub oddać innym.
7. Zaprzyjaźnij się z mokrymi chusteczkami
Nadają się świetnie do drobnych codziennych porządków o wiele bardziej niż do wycierania pupy niemowlaka. Dzięki nim codzienne starcie kurzy zajmuje 10 minut, ponadto chętnie zajmują się tą czynnością najmłodsi domownicy.
8. Bądź multi!
Co to znaczy? To znaczy mniej więcej tyle, że możesz robić kilka rzeczy na raz. Ja mam to już opanowane. Na przykład: kiedy gotuję zupę i jest ona już na piecu, a jedyne co zostaje to doprawić ją na koniec, nie czekam i nie patrzę na nią, tylko sprzątam blat lub podlewam kwiatki. Robię wszystko, by ogólny czas jaki zajmuje mi kilka czynności skrócić do minimum. Kiedy gotuję coś, co wymaga dłuższej obecności na piecu, w międzyczasie prasuje lub wieszam pranie, czasem odkurzam. Wszystko zależy od tego co mam w planie działania (patrz pkt.2).
Mając to wszystko opracowane i zaplanowane czuję się dużo spokojniejsza. Nie znam pojęcia „generalne” czy „świąteczne porządki”, ponieważ wszystko staram się robić na bieżąco. A Wy? Działacie według planu czy po prostu sprzątacie co sobotę i generalnie odgruzowanie robicie na święta?
PS. Meble, pod które da się wjechać mopem to świetne rozwiązanie.
.
.
.
************************************************************************************************************
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad
i udostępnisz go dalej.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.