Bywałam już na różnych targach. Byłam na targach designu, książek, rękodzieła, ale na targach typowo dziecięcych byłam po raz pierwszy. Wiem, że organizowane są w różnych częściach kraju, najbliższe już w sobotę, 6 kwietnia w Krakowie. Więc jeśli nie jesteś pewna czy się wybrać to dziś pokażę Ci jak było w Gliwicach i opowiem o tym co spodobało mi się najbardziej.
Czym jest Trends4Kids?
Trend4Kids to targi dziecięcych akcesoriów, mody, designu i zabawy. Spotkasz tu wielu wystawców. Każdy z nich ma niesamowite produkty. Części z nich na pewno nie znajdziesz w sklepie. Pojawia się tu wiele firm, marek, które tworzą swoje produkty samodzielnie od początku do końca. Na targach Trends4Kids spotkasz osoby z pasją do tego co robią, zobaczysz na żywo produkty, będziesz mogła je dotknąć. Ale poza wyrobami hand made, znajdziesz tu najlepsze sklepy z akcesoriami dziecięcymi. Sprawdzisz wózki, nosidła, foteliki samochodowe. Zakochasz się w elementach do dekoracji dziecięcego pokoju. A twoje dziecko będzie mogło pobawić się w strefie specjalnie do tego celu przygotowanej.
Trend4Kids to mnóstwo wystawców z całej Polski. Ciężko mi nawet na oko ocenić ile stoisk było w Gliwicach. Pewne jest to, że spacerowałam pomiędzy nimi prawie 3 godziny i nie wszędzie dałam radę podejść na dłużej niż zerknięcie okiem. Czasami dlatego, że było mnóstwo osób, czasem – dzieci mi uciekały. Zdecydowanie następnym razem pojadę sama! Wtedy wszędzie spokojnie zajrzę.
Foto Trends4Kids
Co przyjechało z nami do domu?
Nie zaszalałam zakupowo, choć nie powiem – miałam ochotę, Ale nic starconego, teraz będę kupować online. Na targach Trends4Kids mogłam zobaczyć na żywo wiele fajnych rzeczy, mogłam dotknąć tkanin. W tej chwili mam przed sobą 7 ulotek od firm, które skradły moje serce. Nie znałam ich wcześniej, szczerze żałuję! Za to będę teraz oglądać, przeglądać i szukać perełek dla moich dziewczyn.
A jeśli chodzi o zakupy to w zasadzie tylko 4 rzeczy. Ale za to jakie! Jeśli oglądałaś moje InstaStory to wiesz jakie. Jeśli nie oglądałaś, to już Ci mówię.
Dla Florki kupiłam:
– ochraniacz do łóżeczka w formie warkocza. Znalazłam go u przesympatycznych dziewczyn z Gumimola. Szyją też pościel dla dzieci i, achhhh, jaka ona cudowna. Zamówię dziewczynkom na dzień dziecka,
– pierwsze ekoTuptusie Fiorino, od kilku lat jestem wierna tej marce. W ekoTuptusiach Rozalka śmiga w przedszkolu,
– gryzak od PolkaDot, te gryzaki świetnie sprawdziły się przy Rozalce, więc bez zastanowienia sięgnęłam po kolejny
A Rozalka wybrała sobie silikonowe sznurówki Shoeps. Rewelacyjna sprawa, kolorowe, nie trzeba ich wiązać – idealne dla dziecka.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.