Żegnaj 2020, zmęczyłeś wszystkich. Chyba jak żaden inny rok do tej pory. Wszyscy wiedzą, co się globalnie wydarzyło w 2020, ale bardzo różnie przełożyło się to na życie jednostek. Ten rok był ciężki, miał swoje radości, a jakże. Jednak patrząc na niego całościowo zaorał życiem niejednej osoby.
Wydarzyło się w 2020
Koronawirus, obostrzenia, kwarantanny, problemy z służba zdrowia, zamknięte szkoły, zamknięte sklepy, upadłe firmy, zwolnienia. Dużo niemiłych rzeczy się wydarzyło. I choć my w tej kwestii nie mamy na co narzekać, bo dajemy radę, chyba nawet lepiej niż się spodziewałam, to jednak jesteśmy już zmęczeni.
Rodzinnie pandemia pokrzyżowała nam totalnie plany. Miało być fajnie, mieliśmy dużo ciekawych miejsc odwiedzić, mieliśmy te miejsca wam pokazać. Miałam zaplanowanych mnóstwo tematów na blog, których nie udało mi się napisać z różnych powodów. Liczę na to, że w 2021 będzie inaczej, lepiej.
Ciężki rok
Rok był ciężki i jestem pewna, że każdy to odczuł. Dla mnie osobiście grudzień był najcięższym miesiącem. W pierwszej połowie miesiąca nie miałam ochoty rano wstawać z łóżka, sama się tego wystraszyłam. Do tego doszły migreny, jeszcze nigdy nie miałam takiej ilości ataków w miesiącu. Czuję totalną niemoc i niechęć do wielu rzeczy, ale wiem, że to wszystko z braku normalności. Dzieciom nie jest wcale łatwiej. O ile Florcia ma przedszkole, koleżanki, zajęcia, o tyle Rozalka jest zamknięta w domu. Nie działa to na nią najlepiej, jest bardziej nerwowa niż kiedyś. Klusi jeszcze wszystko jedno, zazdroszczę jej, że ma dopiero 8 miesięcy i nie jest świadoma tego co się dzieje.
Plusy roku 2020
Bez wątpienia największym plusem tego roku jest Kalina. Mimo, iż urodzona podczas roku pandemii (ja jestem z roku Czarnobyla) to rozwija się wspaniale, nie mieliśmy styczności z koronawirusem i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Udało nam się wyjechać na weekend w góry, na szczęście, bo już tydzień później z wyjazdu nie byłoby nic. Tak samo jak nie wyjdzie nasz styczniowy pobyt nad morzem. No, ale w górach byliśmy, czujemy niedosyt, będziemy chcieli wiosną lub wczesną jesienią znów pojechać.
Pełni nadziei i optymizmu wchodzimy w 2021 rok. Życzymy sobie by był zdrowy i normalny, by wszystko wróciło do normy. By nasze plany i marzenia doczekały się realizacji. Bądźcie zdrowi!
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.