Przed przyszłymi rodzicami jest wiele trudnych wyborów i wiele dużych wydatków. Do największych należą bez wątpienia zakup fotelika samochodowego oraz wózka. O ile w kwestii fotelika mamy kilka najważniejszych kryteriów wyboru, czyli dopasowanie do samochodu i oceny w niezależnych testach. O tyle kryteria wyboru wózka są niekończącą się listą. Czy ma być miejski, czy stylowy? A może nowoczesny i designerski? 2w1, 3w1 czy sama gondola?
PS. Mój wózek obwoził moje trzy córki i spokojnie dałby radę z kolejną trójką!
Czym się kierować wybierając wózek?
Wybór wózka to nie kupno bułek. Możemy zdecydować się na zakup samej gondoli, a po jakimś czasie kupić spacerówkę. Możemy wybrać też wózek 2w1. Czyli taki, który ma w zestawie siedzisko spacerówki. Albo skusić się na 3w1 – ale tu już musimy uważać. W zestawach 3w1 mamy też pierwszy fotelik samochodowy, który często dodawany jest gratis i nie spełnia żadnych wymagań stawianych fotelikowi. W specjalistycznych sklepach do wózka możecie dobrać porządny, testowany fotelik.
Na co patrzeć?
Dokładnie pamiętam jak szukałam wózka dla Rozalii. Chciałam znaleźć taki, którego z powodzeniem będę mogła użyć przy kolejnym dziecku. Który będzie mi się podobał i będzie najbardziej funkcjonalny oraz dopasowany do naszych potrzeb. Po obejrzeniu miliona wózków, piętnastej wizycie w Smyku i 58 obejrzeniu działu z wózkami na Allegro wiedziałam już, że najbardziej podobają mi się wózki w stylu retro. Więc krąg potencjalnych wozideł się zmniejszył. A co brałam pod uwagę szukając tego idealnego wózka?
-
Miejsce zamieszkania i teren po jakim będę się poruszać
To bardzo ważne kryterium. Powinniście brać je pod uwagę na samym początku. Co innego będzie odpowiednie dla osób mieszkających w dużym mieście, w bloku bez windy lub z miniaturową windą starego typu. Zupełnie inny wózek spełni oczekiwania osób, które często korzystają z komunikacji miejskiej, a jeszcze inny sprosta wycieczkom po terenach podmiejskich. Rodzina mająca dom z ogródkiem blisko lasów i łąk wybierze coś innego niż ta, która mieszka na 4 piętrze bez windy. To zupełnie normalne, że nie ma jednego wózka, który zaspokoiłby potrzeby wszystkich. Wyobraźcie sobie, że duży wózek wnosicie do mieszkania bez windy, lub jeździcie po leśnych ścieżkach wózkiem, który ma ruchome, małe i piankowe przednie koła – katastrofa.
-
Wielkość wózka – długość gondoli i wysokość na jakiej jest umieszczona
Wielkość gondoli ma znaczenie, zwłaszcza, gdy macie po drodze zimę, a maluch będzie wtedy w wieku około 4-5 miesięcy. Warto podczas wyboru wózka zwrócić uwagę na to jak długa jest gondola, bo może się okazać, że dziecko w kombinezonie zimowym zwyczajnie się nie zmieści. Waga gondoli też ma znaczenie, bo być może stelaż wózka możecie zostawić gdzieś w wózkowni czy garażu, a do mieszkania zabieracie tylko gondolę. Zauważyłam również, że w wielu wózkach, że gondola umieszczona jest bardzo nisko. Wręcz na wysokości kolan rodziców. Średnio mi się to podoba. No i nie jestem pewna czy jest to wygodne, zwłaszcza dla tych wysokich rodziców. Ale to już musicie sprawdzić sami w sklepie.
-
Rodzaj kół
Piankowe czy pompowane? To ważne kryterium. Piankowe koła nadają się do takich miejsc jak: galerie handlowe i równe chodniki, lepiej sprawdzą się w mieście niż poza nim. Koła pompowane za to sprawdzają się w każdym terenie. Na wybojach, dziurach i nierównych chodnikach w pewnym stopniu amortyzują. Są wygodne jeśli naszym głównym celem spacerów są parki, lasy i tereny podmiejskie i wiejskie. A już najlepsza opcja to dwa komplety kół. Pompowane na sezon letni i cieńsze, mogą być piankowe lub gumowe koła na zimę, by łatwiej przejechać przez śnieg.
-
Materiały, z których wózek wykonano
Na pierwszy ogień idzie rama. Można wybrać wózek o lekkiej konstrukcji, zwłaszcza, gdy trzeba go wnosić po schodach. A można się tym w ogóle nie przejmować, jeśli tych schodów nie mamy do pokonania. Ja wybrałam wózek dość ciężki. Żeby go podnieść trzeba mieć trochę pary, jednak nie martwię się wnoszeniem wózka na któreś piętro i po prostu nie zależało mi na wadze. Gondola – fajnie jeśli wykonana jest z przyjaznych materiałów, które przepuszczają powietrze, można je łatwo zdjąć i wyprać. Wybór jest dość duży.
-
Kolor
Warto wybierać kolory neutralne. Nie dlatego, żeby przechodnie nie rozpoznali jakiej płci jest dziecko. Więc dlaczego? Dlatego, żeby:
– latem uniknąć nadmiernego nagrzania wózka – co może mieć miejsce przy wózkach o ciemnych barwach. Natomiast są już wózki z materiałem odbijającym promienie UV, warto sprawdzić czy zostały wykorzystane w modelu, który nas interesuje,
– unikać zlotu owadów dookoła dziecka – owady lubią intensywne, mocne kolory, które kojarzą im się z kwiatami i drzewami, a nie chcemy by jakaś zbłąkana osa użarła nam dziecko,
– unikać kolorów zbyt jasnych – bo widać na nich każdy brud, a w naszym niezbyt czystym środowisku brud na wózku widać bardzo szybko. -
Regulacja wysokości rączki
Jest to ważne dla par, gdzie między mamą a tatą jest duża różnica wzrostu. Lub jeśli chcemy, by czasem starsze dziecko mogła poprowadzić wózek na spacerze. Dla nas nie było to istotne.
Mój wózek idealny
Ja swój wózek znalazłam. Wiedziałam jakie warunki muszą zostać spełnione, by zaspokoić nasze potrzeby. Znalazłam kilka wózków, które te warunki spełniały, ale dopiero przedstawienie mi jednej marki spowodowało, że zakochałam się bez reszty. Najpierw obejrzałam wózek na stronie internetowej, później zrobiłam sobie wycieczkę do siedziby producenta i obejrzałam go na żywo. Wiedziałam, że nic innego mnie nie zadowoli i że jest to właśnie to czego szukamy.
Mieszkamy w domu, nie mamy schodów, tereny po jakich się poruszamy to nasza dzielnica i leśne ścieżki. Nie ograniczało mnie nic, mogłam wybrać to co mi się po prostu podoba. I wybrałam wózek marki Lonex, model Classic Retro Len. Ma duże pompowane koła w kolorze czarnym, drugi komplet białych, większych, idealnych na śnieg i piach. Ma ciężki stelaż, ale świetne amortyzatory. Gondola wykonana jest z naturalnych materiałów: wiklina, bawełna i len. Wyczyszczenie go, wypranie tapicerki jest banalnie proste. Gondola ma sporą wielkość, nawet roczne dziecko wygodnie się w niej wyśpi. Do tego po odpięciu od stelaża ma funkcję kołyski. Buja się nie na boki, a w kierunku głowa-nogi, co podobno według najnowszych badań jest dla dziecka lepsze.
Sprawdziłam stronę producenta i dziś ten model trochę się zmienił. Ma regulowaną rączkę, a w budce uchwyt do przenoszenia. Szczerze powiem, że moja wersja podoba mi się bardziej, choć opcja wentylacji budki by się przydała na ciepłe dni. Obecny model to połączenie stylu retro z nowoczesnością. Poniżej znajdziecie kilka zdjęć. Moja wersja wózka z roku 2013, na samym końcu link do obecnej wersji tego modelu.
A tu macie wersję spacerową, jeszcze z małą Rozalką. Wersja spacerowa ma dwa okrycia na nóżki – jesieno-wiosenne i zimowe, ocieplane barankiem (widoczne na zdjęciu). W zestawie miałam także moskitierę i folię przeciwdeszczową na gondolę, folię przeciwdeszczową na spacerówkę, parasolkę przeciwsłoneczną i taką przenośną gondolę, która świetnie sprawdza się w zimowe dni. Można ją wyciągnąć i po prostu wnieść śpiące dziecko do domu, a wózek zostawić np. w garażu.
Wersję z 2017 roku możecie zobaczyć na stronie producenta >>>KLIK<<<
Także wiecie, jak jesteście na etapie szukania wózka to weźcie pod uwagę te kilka „szczegółów”, mogą się okazać bardzo ważne. Bo po co na spacerze kląć pod nosem na swój własny wybór, prawda?
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.