Pamiętacie jak pisałam o tym, że niezliczone ilości czasu spędzamy z klockami Blocks firmy Wader? Możecie sobie przypomnieć tutaj. Więc muszę powiedzieć, że nasza rodzina Wader się powiększyła. Rozalia dostała do przetestowania dwie zabawki. Oprócz tego, bierzemy udział w konkursie „Dajemy dzieciom radość”.
O konkursie nieco później. Teraz rzeczy chwilowo ważniejsze. Pokażę wam nasze zabawki od firmy Wader. Wygląda na to, że jesień nam z nimi nie straszna.
1. Zestaw obiadowo-kawowy KLIK
Niby taki zwykły zestaw. Niby plastikowy, a trafiony w dziesiątkę. Rozala wiaderko targa ze sobą wszędzie. Namiętnie robi nam kawę i podaje zupę. Lalki mają codziennie przynajmniej jeden piknik, taki prawdziwy, na kocu.
W jego skład wchodzą:
– dzbanek (najlepsza zabawa to otwieranie i zamykanie go)
– dwie filiżanki
– dwa spodeczki
– dwa talerzyki
– dwie miseczki
– dwa komplety sztućców – łyżka, widelec, nóż
– garnek z pokrywką i chochelką
– wiaderko, które to wszystko mieści.
Na upartego można zjeść pełen obiad w wersji mini. I mówiąc, że można mam na myśli dokładnie to, że realnie można. Plastik, z którego wykonano zestaw jest dopuszczony do kontaktu z żywnością. Można go myć w zmywarkach i można użyć w mikrofalówce. Nie wypróbowałam tego jeszcze do końca. Fakt, że herbatkę z filiżanek Rozalka piła, ale nic poza tym. Muszę zrobić test. Faktem jest jednak to, że od zestaw od razu przypadł małej do gustu. A tata wracając z pracy musi najpierw zjeść „źjuu” ugotowaną przez Rozalię.
2. Kregle KLIK
W kręglach niewątpliwie znalazłam dużo plusów. Kręgle są w mocnych kolorach, więc koncentrują wzrok dziecka. Są lekkie, więc latając po domu nie zrobią szkód. Oczywiście zakładam, że rzuca nimi dziecko, a nie matka w ojca czy odwrotnie (LOL). Rozalia testuje kręgle, więc zdarzyło się, ze odbywały podróż drogą lotniczą, na przykład do kuchni czy sypialni. Nikt nie ucierpiał, nikomu nic się nie stało. Nawet jak podejdziesz przypadkiem pod lecący kręgiel, to wyjdziesz z tego cało. W zasadzie ich lekkość jest plusem nad plusy. Lekkość minusem staje się gdy mówimy o kulach dołączonych do zestawu. Te znów są tak lekkie, że ciężko nimi przewrócić kręgle. Jednak musimy zwrócić uwagę, że jest to zabawka dla dzieci i musi być bezpieczna. Do kręgli dołączony jest stojak, więc znika nam problem przechowywania. Wkładamy kręgle w stojak, i hop-siup na półkę lub do szafy.
Muszę wam powiedzieć, że cały zeszły tydzień spędziłyśmy z katarem w domu i te zabawki sprawdziły się doskonale. Co więcej, czeka nas prawdopodobnie jeszcze kilka dni bez przedszkola, więc wykorzystamy ten czas. Na początku wspomniałam, że bierzemy udział w konkursie firmy Wader. Wybrano 20 rodziców-blogerów. Każdy z nas dostał do przetestowania zabawki, ale nie o samo testowanie chodzi. Walczymy o to, aby nasze zdjęcia ukazały się w katalogu produktów Wadera. Natomiast nagrodą główną jest mega wielka paka zabawek, która pojedzie do szpitala wskazanego przez autora najlepszego zdjęcia. Szczytny cel, prawda? Dlatego zachęcam was do śledzenia fan-page Wadera, tam pod koniec miesiąca ruszy głosowanie.
A może wy macie swoje ulubione zabawki firmy Wader?