Kiedy kobieta dowiaduje się, że zostanie matką w jej głowie odbywa się burza. Milion myśli próbuje się przebić i stać się tą dominującą. Hormony również szaleją i wcale nie ułatwiają zadania. Do tego otoczenie, które z jednej strony cieszy się razem z nami, z drugiej wbija szpilę i straszy, że „teraz to się zacznie”. A przecież macierzyństwo to najpiękniejsza rzecz jaka spotyka kobietę.
Kiedyś myślałam o byciu mamą jako o rzeczy, którą po prostu muszę wykonać, załatwić, odhaczyć. Moje podejście do posiadania dzieci pozostawiało wiele do życzenia. Pojęcie o wychowaniu również. Znany był mi obraz matki umęczonej, wiecznego bałaganu i drących się całe dnie dzieci. I bynajmniej nie był to przykład z mojego rodzinnego domu. To było moje dziwne wyobrażenie, nie wiem nawet skąd pochodziło. Wtedy byłam zdania, że dzieci mają siedzieć w swoim pokoju i bawić się cicho, nie przeszkadzać dorosłym. Mają uczyć się wtedy, kiedy uczyć się trzeba, sprzątać – kiedy sprzątać trzeba i robić to co im się narzuci. A jak nieposłuszne jest – to kara. Klaps w tyłek, szlaban na telewizor czy wyjścia do kolegów.
Później macierzyństwo dopadło i mnie…
I przeżyłam szok! Taki największy do tej pory. Ciąża, w której nie akceptowałam swojego ciała, poród, który był symbolicznym wybawieniem i zaczęło się. Zaczął się najpiękniejszy okres w moim życiu. Wszystkie teorie na temat dzieci jakie były w mojej głowie upadły, chaos jaki powstał trwał kilka miesięcy. To akurat tyle czasu, by poukładać sobie wszystko od nowa. I wtedy odnalazłam w sobie pokłady miłości o jakie w życiu bym siebie nie posądziła. Równie ogromne okazały się pokłady cierpliwości. Myślę, że bardziej religijne osoby nazwałyby to czymś w stylu objawienia. Wiecie, taki wewnętrzny głos, który nagle mówi „Hej, i czego się bałaś głupia, myślałaś, że zaprogramujesz dziecko? Naiwna. Daj od siebie dużo, dostaniesz jeszcze więcej w zamian”. I ten głos miał cholerną rację. Przynajmniej w moim przypadku. Ale mam ogromną nadzieję, że i w waszym. Bo chciałabym, aby osoby, które tu trafiają traktowały bycie mamą jako niezwykłe przeżycie, doświadczenie jakiego nie zdobędą nigdzie indziej. Tego wam życzę z całego serca.
.
.
.
************************************************************************************************************
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad
i udostępnisz go dalej.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.