By posiadać wiedzę, trzeba się uczyć. A żeby poznać ciekawostki, trzeba być po prostu ciekawym i dociekliwym. Świat, który nas otacza jest, w teorii, dość skomplikowany, ale gdy przyjrzymy się mu bliżej okazuje się, że wiele otaczających nas przedmiotów ma ze sobą bardzo dużo wspólnego. Zaskoczona? Zszokowany?
Jak sięgam pamięcią byłam raczej typem humanistki, nie miałam większych problemów z przedmiotami ścisłymi. Ale skoro lepiej wychodziło mi pisanie, to po co się męczyć. Chyba właśnie dlatego finalnie wylądowałam na Politechnice, gdzie takie materiałoznawstwo czy mechanikę darzyłam uczuciem głębokim i nieprzeciętną, jak na mnie, fascynacją. I to też ciekawa sprawa, bo w liceum chemia i fizyka to było moje „byle mieć trzy”. No generalnie ciekawy przypadek ze mnie. Dlatego tak bardzo przyciągała mnie książka, z którą dziś do ciebie przychodzę.
Poznaję świat i kropka!
Sztos wśród książek dla dzieci! Może nie powinnam ta od razu, że super, że świetna, że chcę więcej. Ale to książka z serii „must have” każdego ciekawego świata dziecka.
„Co łączy słonie, bilard, benzynę? Czy z ropy można mieć aspirynę?” to ósma część serii, ale pierwsza w moich rękach. W wielkim skrócie książka w bardzo przystępny sposób tłumaczy zawiłości nauki. W tej części uczestniczymy w małej lekcji chemii. Dowiadujemy się co łączy ze sobą kule bilardowe i gumę do żucia, nylonowe rajstopy z babim latem, banany z ropą naftową. W zaledwie trzech rozdziałach znajdziesz mnóstwo ciekawych informacji, które z pewnością spodobają się twojemu dziecku.
Kolejny hit autora
Właśnie tak jednym zdaniem mogę opisać książkę, która właśnie leży przede mną. Twórczość Rafała Klimczaka poznałam przy okazji „Nudzimisiów„. Dlatego bez wahania sięgnęłam po „Poznaję świat i kropka”. Doskonale wiedziałam, że po tym autorze można spodziewać się interesującej lektury. Już od pierwszej strony wiedziałam, że się nie zawiodę. Po pierwszym rozdziale upewniłam się tylko, że chcę mieć całą serię. Dobrze, że przed nami tyle okazji, na które można kupić dziecku książkę! Wielkanoc, dzień dziecka, urodziny czy poniedziałkowe zakuoy – każda okazja jest dobra.
Propozycja jest tym bardziej ciekawa, czy mamy tu wyłożone jak kawa na ławę odpowiedzi na pytania, które może zadać każde dziecko. Bo przecież dzieci pytają cały czas. Rafał Klimczak wybiega przed nie, podając rodzicom wiedzę „na talerzu”. Asia – rówieśniczka naszych pociech, jej przyjaciółka ciekawska Kropeczka, inni mieszkańcy pokoju dziewczynki i opowiadająca o wszystkim sowa Klara – to bohaterowie książki. Właśnie oni odzierają lekturę z ciężkostrawności naukowej, zamieniając ją w cudowne i arcyciekawe opowiadania o bardzo wysokiej przyswajalności. Nawet ja zapamiętałam co to jest politetrafluoroetylen, ha!
Fajnie znać ciekawostki
O ile teraz będą to dla dzieci tylko ciekawostki, o tyle w przyszłości taka wiedza może zdecydować o tym co dalej. Małe dzieci chłoną wszystko, szybko się uczą i zapamiętują. Jeśli tylko twoje dziecko chce wiedzieć więcej i więcej, to podsuń mu tą książkę. Aspekt dydaktyczny tej lektury jest niepodważalny. Całość okraszona ładnymi rysunkami, które pomagają podczas czytania, pozwalając dziecku na wyobrażenie sobie tego o czym czyta. Jednocześnie dają nam trochę czasu na dodatkowe wyjaśnienia, jeśli takie się pojawią.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.