Wydawałoby się, że zmęczenie w ciąży to coś, co tak naprawdę nie ma większego znaczenia. W zasadzie to nie ma, ale tylko w pierwszej ciąży. Wtedy możesz iść spać kiedy chcesz, na jak długo chcesz i biada temu, kto się do ciebie zbliży. Schody zaczynają się kiedy to twoja druga i kolejna ciąża. Zwłaszcza przy małej różnicy wieku, bo przy większej to dziecku wytłumaczysz, że mamusia musi na te pół godzinki się położyć.
Zmęczenie pierwszego trymestru
To nic innego jak senność. Wszechogarniająca senność, na którą wpływ mają hormony. Ciężko nad nią zapanować, zwłaszcza, że nocą odzywa się pęcherz, który uciskany przez macicę robi swoje. Nie da rady, do łazienki trzeba pójść. Jeśli jesteś w pierwszej ciąży to super. Rano pokrzątasz się po domu/pójdziesz do pracy i jest ok. A popołudniu po prostu włączasz tryb drzemki. Da się, przerabiałam przy Ru. Do 15.00 byłam na chodzie, później zasypiałam jak stałam. Teraz było trochę pod górkę i szczerze podziwiam te dziewczyny, które w drugiej ciąży pracują. Ale cóż, każdy ten stan przechodzi trochę inaczej. Moja senność byłą typowo południowa, i choćbym nie wiem jak chciała przespać się w czasie, kiedy Ru była w przedszkolu – nie udawało mi się. Dobrze, że dawała mi chwilę popołudniami.
Zmęczenie drugiego trymestru
Drugi trymestr nazywany jest często „miesiącem miodowym ciąży„. W zupełności się z tym stwierdzeniem zgadzam. Jednak ma się w tym czasie więcej energii, chęci do działania. Ale pojawiają się pewne dolegliwości , u jednych wcześniej, u drugich później. Zdarzają się skurcze łydek, zgaga, bóle pleców. I właśnie ten dyskomfort powoduje pewien rodzaj zmęczenia. Oczywiście nie każdą to dopadnie, o nie. Ja na przykład skarżyłam się tylko na ból pleców w drugiej, właściwie trzeciej, ciąży, natomiast w pierwszej nie dolegało mi nic.
Zmęczenie trzeciego trymestru
No i tu mamy już pełen wachlarz możliwości. Mamy szansę na skurcze łydek, zatrzymanie wody w organizmie, powrót mdłości i wymiotów, bóle pleców, zgagę, bezsenność i generalne zmęczenie ciążą. Chciałabyś dużo, ale możesz niewiele. Ostatnie przygotowania, pranie i prasowanie malutkich ubranek wykańcza, zakupy męczą, a włożenie butów często graniczy z cudem. Nic się nie martw, jest już bliżej niż dalej. Jeszcze zatęsknisz do tego czasu, gwarantuję. Moja aplikacja pokazuje mi, że do końca ciąży jeszcze 81 dni, czyli jakieś 2,5 miesiąca. Czas wziąć się za pranie mikro ubranek, zakupy w aptece internetowej, sprawdzenie czy wszystko jest. A tu jak na złość – nocą się nie wysypiam, w dzień nie mogę zasnąć. I nawet jak mi się uda to zaraz mnie ktoś obudzi, listonosz, kurier albo mąż szanowny zadzwoni sobie pogadać.
Także jak macie jakieś cudowne sposoby na zmęczenie to liczę na was, a jeśli nie to łączę się w bólu z każdą mamą, którą to dopadło.
************************************************************************************************************
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad
i udostępnisz go dalej.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.