Jak wiecie mam totalną fazę na to, by moje dzieci odpowiednio dbały o swoje ząbki. Obie dziewczyny odwiedzają gabinet dentystyczny. Rozalka robi to regularnie od drugiego roku życia. Lada chwila czeka ją pierwsze lakowanie szóstki. Florka dopiero poznaje gabinet. Już dwa razy siedziała na dentystycznym fotelu, choć współpraca z nią nie jest jeszcze łatwa. Niech się adoptuje, tak jak robiła to Rozalka. O tym jak wygląda wizyta Rozi możecie przeczytać w tym wpisie. Florka jest jeszcze w fazie ząbkowania, o tym co nam pomaga pisałam tutaj. Było o dziewczynach, będzie i o moich doświadczeniach. To wam wiele wyjaśni w kwestii podejścia do zębów dziewczynek.
Gdy dentysta to zło
Swoje pierwsze wizyty w gabinecie wspominam bardzo nieprzyjemnie. Miałam chyba 5 czy 6 lat, nie do końca wiedziałam co się dzieje. Jak przez mgłę pamiętam mojego słonia przytulankę, straszne krzesło dentystyczne i kobietę ze szczypcami (czy jak to się zwie). Wyrwała mi wtedy mleczaki na żywca. No fatalne wspomnienia. Nawet nie do końca wiem dlaczego te mleczaki miałam wyrywane.
W szkole byłam średnio chętna do tego, żeby myć zęby. Robiłam to byle jak, żeby tylko zrobić. Nie miałam pojęcia, że takie zaniedbania mogą prowadzić do wielu problemów. Ale skąd dziecko ma wiedzieć takie rzeczy. Mama mówiła „umyj zęby”, a ja zrobiłam swoje, bo po co słuchać. Nie wiem co prawda jak duży wpływ na stan zębów miało byle jakie mycie, ile czynniki genetyczne i inne, ale wiem, że było boleśnie.
W liceum, mimo towarzyszącego mi strachu, postanowiłam, że zrobię porządek i wyleczę wszystko co mam do wyleczenia. Możecie nie wierzyć, ale umawiałam się na wizyty jak szalona, nawet co tydzień. Tym sposobem zaliczyłam kilka kanałów. Dentysta stał się moją codziennością, o ile można to tak nazwać. Ale leczenie to jeszcze nic. Przyzwyczaiłam się i z czasem znalazłam najlepszą dentystkę na świecie! Nie stresuję się już przed wizytami. Jest jednak jeszcze jedna rzecz, którą się chciałam podzielić.
Ekstrakcja zęba
Ekstrakcja to inaczej usuwanie, wyrwanie chorego zęba. Miałam tą wątpliwą przyjemność kilka razy. Ostatnio w ciąży z Rozalką. Musiałam wyrwać ósemkę. Swoją drogą, wiecie jak wygląda i ile kosztuje wyrwanie ósemki? Warto się do tego zabiegu dobrze przygotować, podpowiedzi znajdziecie w podlinkowanym poradniku. Ja niestety nie miałam takiej szansy. Okropny ból i szósty miesiąc ciąży sprawiły, że na fotelu byłam w ciągu paru chwil. Późniejszy czas wcale nie był łatwiejszy. Jednak od tamtej pory robię wszystko, by nie zaniedbać swoich zębów i być przykładem dla dziewczynek.
Moim zdaniem profilaktyka jest tutaj podstawą i nie ma co zwlekać z wizytami u stomatologa. Nie mamy możliwości sami ocenić stanu zębów. Często wydaje się, że wszystko jest w porządku, do czasu aż pojawi się ból. Podobno bardzo wiele dzieci w wieku Rozalki ma zepsute zęby, a odsetek tych, które regularnie odwiedzają gabinet i mogą pochwalić się w pełni zdrowymi zębami jest niewielki. Ja nie chcę, by moje dziewczyny bały się dentystów, zrobię wszystko by gabinet kojarzył im się pozytywnie.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.