Wiecie co, dotarło do mnie właśnie, że lada chwila znów zacznie się sezon długich wieczorów! Lato jakoś tak mną zawładnęło, że zupełnie straciłam rachubę czasu. Dacie wiarę, że dopiero kilka dni temu zauważyłam, że o 20.00 jest już ciemno? Chyba mam za dużo na głowie, bo umykają mi takie rzeczy. Ale ja nie o tym. Skoro długie wieczory to zapewne odgrzebiemy zapomniane latem gry planszowe, puzzle, kolorowanki i inne zabawki, którymi świetnie można bawić się w domu.
Z całą pewnością każde dziecko ma w domu swoje ulubione zabawki i gry. Lato, które trwało od kwietnia, mnie osobiście pozwoliło zapomnieć o tym ile fajnych gier mamy w domu. Puzzli nie układałyśmy przed te miesiące ani razu. Z grami było ciut lepiej, ale tylko ciut. Początkiem wakacji, gdy Rozala miała trochę wolnego od przedszkola to grałyśmy trochę chowając się w cieniu wisterii. Ale w stosunku do sezonu jesienno-zimowego to wielkie NIC! Zimą to naprawdę szalejemy: Jenga, Myszki, Super Farmer, Grzybobranie, Krzesła, i tak dalej, i tak dalej. Ale w tym sezonie będziemy grać i bawić się nowościami. I to nie byle jakimi nowościami.
Bo to jest tak, że na rynku gier i zabaw jest naprawdę mnóstwo. Ich ceny są przeróżne Stojąc przed sklepową półką często nie wiemy co kupić, co będzie fajne. Pytając znajomych okazuje się, że nie znają tych pozycji, że ich dzieciaki nie grają w planszówki, albo po prostu wybierali takie gry, które znali, które są popularne. A tymczasem są takie gry, powiedziałabym nawet, że pomoce dydaktyczne, które są fenomenalne, fantastyczne, bardzo rozwijające i nie nudzą! Zobaczcie co tu mamy, może i wam spodoba się któraś zabawka edukacyjna.
Paluszek
Pamiętacie jak pisałam o motoryce małej? Jej rozwój jest bardzo ważny, a pomagać w nim można na wiele sposobów. Na przykład dzięki sprytnej grze, którą wypuściło Wydawnictwo Epideixis. Gra ta dostała tytuł Zabawki Roku 2013. O co tu chodzi? Otóż jest to zabawka ukierunkowana na rozwój zdolności manualnych obu rąk, na rozwój zmysłów, stymulację i koordynację pracy obu półkul mózgowych. Wbrew pozorom nie jest to tylko zabawka dla dzieci! Kilka ostatnich wieczorów spędziłam z nią sam na sam i bawiłam się rewelacyjnie. Musiałam wysilić swoją wyobraźnię, pamięć i połączyć to z ruchami palców. Paluszek to pudełko w kształcie sześciokąta, którego podstawa wykonana jest z plastiku z 37 otworami. Są one takiej wielkości, by bez problemu zmieścić tam opuszki palców. Zamknięte transparentną pokrywą (można ją otwierać i zamykać). A w środku 24 kulki w 4 kolorach. W opakowaniu znajdziecie także komplet 18 kart z wzorami do ułożenia, a także karty blanko, na których możecie wymyślać własne wzoru. Taka zabawka edukacyjna może towarzyszyć nam wszędzie.
Mozaika
Ta gra spodobała się Rozalce w momencie, gdy znalazła ją na swoim EduTab – tablecie edukacyjnym. Dlatego z przyjemnością sięgnęłam po analogową wersję. Komplet zawiera 40 klocków drewnianych, rąbów i trójkątów w kolorach: czerwonym, zielonym, niebieskim, żółtym i pomarańczowym. Mamy też karty z wzorami o różnym poziomie trudności. Mozaika daje dziecku szansę na doskonalenie koncentracji, analizowanie, porównywanie. Prze zabawę dziecko dokonuje przeróżnych operacji myślowych. Ta gra-zabawka jest wciągająca, angażująca i rozwijająca. Nie ograniczamy się tylko do gotowych wzorów, ale Rozalia ćwiczy wyobraźnię wymyślając nowe wzory i zastanawiając się jak ułożyć np. psa czy kwiatek. Wspólnie świetnie się bawimy układając taki rodzaj „puzzli”. Mozaika to doskonała zabawka edukacyjna, ale nie tylko, jest także świetna do wzmocnienia więzi między rodzicem a dzieckiem.
Dzieciaki Grzeczniaki
Seria „Dzieciaki Grzeczniaki„ to absolutny hit ostatnich wieczór w naszym domu. Są to puzzle, ale nie takie zwykłe, które ułożymy patrząc na obrazek z opakowania. To puzzle, które można wykorzystać edukacyjnie. W serii znajdziemy 6 tematów. W naszych rękach znalazły się dwie – Dom i Spacer. Puzzle te służą rozwijaniu umiejętności społecznych. Moim zdaniem są fenomenalne. Dużo łatwiej wyjaśnić dziecku pewne zjawiska społeczne mając taką pomoc. Puzzle nie należą do najłatwiejszych, każde z nich podzielone jest na 6 scenek. W scenach występują te same postacie, dlatego aby ułożyć całe puzzle trzeba być spostrzegawczym. Obawiałam się, czy Rozalka poradzi sobie z 60 elementami o dość trudnym poziomie, jednak moje dziecko zaskoczyło mnie kolejny raz. Ułożone już puzzle są świetnym materiałem do rozmów z dziećmi na temat tego jak zachować się w danej sytuacji czy miejscu. Można puścić wodze fantazji i ułożyć całe opowiadanie na temat tego co widzimy na obrazku.
I choć przetestowałam już mnóstwo gier i zabawek. Choć mamy w domu całe stosy puzzli. To bez wahania powiem wam, że Wydawnictwo Epideixis jest dla mnie numerem jeden jeśli chodzi o gry i zabawki edukacyjne. Małe, niepozorne pudełka kryją w sobie olbrzymi potencjał zabawy! Z pokazanych wam propozycji moim faworytem jest zdecydowanie Mozaika. To taka zabawka edukacyjna, którą mogę zająć się z Rozalką przez długi czas. A na dodatek bardzo łatwo zabrać ze sobą te zabawki w jakąkolwiek podróż, ponieważ zajmują niewiele miejsca.
Zabawka edukacyjna nie musi być plastikowa, grająca i świecąca. Zabawa nią nie musi polegać na wciskaniu kolorowych guzików – choć takiego typu zabawki zdominowały dziecięcy świat. Zabawka edukacyjna może być ciekawsza, lepsza i nadal kolorowa.
♥
♥
♥
♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.