Kiedy wymienić fotelik samochodowy? Po czym poznać, że to jest właściwy moment? Jak mieć pewność, że nie jest za wcześnie? Każdy, kto poważnie traktuje bezpieczeństwo swojego dziecka w samochodzie, będzie szukał informacji lub uda się do dobrego sklepu. Jednak są też tacy rodzice, którzy kupią fotelik w markecie lub przez internet nie zdając sobie sprawy, że mogą wyrządzić taką decyzją ogromną szkodę dziecku.
Zmiana łupiny na większy fotelik
To pierwsza zmiana fotelika jaka nas czeka. Ale zanim do tego dojdzie dziecko musi być odpowiednio duże. Około 4-5 miesiąca przychodzi czas by wyciągnąć wkładkę dla noworodka. I kolejne mniej więcej 10 miesięcy nie zaprzątamy sobie głowy fotelikiem. O tym kiedy wymienić fotelik powinniśmy zacząć myśleć nie wcześniej, niż gdy dziecko ma około roku. Jeśli choć raz oglądałaś pierwszy fotelik samochodowy dziecka z pewnością zwróciłaś uwagę na naklejki, które się na nim znajdują. Jest tam obrazkowa instrukcja montażu, ale jest też taka naklejka:
Mówi nam ona, że fotelik jest przeznaczony dla dzieci od urodzenia do 15 miesiąca życia oraz, że montuje się go tyłem do kierunku jazdy. Obok tej naklejki często znajduje się druga, zakazująca montażu fotelika na przednim siedzeniu, gdy jest aktywna poduszka powietrzna.
Kiedy nasze dziecko zaczyna wyrastać z pierwszego fotelika?
O tym kiedy wymienić fotelik samochodowy należy pomyśleć, kiedy zachodzi jedna z trzech sytuacji. Pierwsza z nich to osiągnięcie przez dziecko wagi maksymalnej. Druga sytuacja dotyczy wzrostu dziecka, możemy mieć dziecko szczupłe i wysokie. Kiedy głowa zaczyna wystawać poza fotelik należy go wymienić na fotelik kolejnej kategorii. Kryterium wieku, jakie pojawia się na naklejce jest kryterium dotyczącym kierunku jazdy. Naklejka, która pojawiła się wyżej mówi o ukończonych 15 miesiącach jest zgodna z normą i-Size.Co to oznacza dla najmłodszych pasażerów? Foteliki I-Size do 15 miesiąca życia dziecka i(lub) osiągnięcia przez dziecko 75-80 cm wzrostu muszą być obowiązkowo montowane tyłem do kierunku jazdy. Więc jeśli chcemy zmienić fotelik na większy w okolicy pierwszych urodzin powinniśmy brać pod uwagę fotelik montowany tyłem do kierunku jazdy.
Wyższość fotelika tyłem nad fotelikiem przodem
Nadal większość rodziców chce jak najszybciej przesadzić dziecko do fotelika przodem do kierunku jazdy. Największym błędem jest wsadzenie niespełna rocznego malucha do słabej jakości fotelika FWF. Jednak nadal jest to częsty widok pod żłobkami i przedszkolami. Norma i-size reguluje do jakiego wieku minimum należy wozić dziecko tyłem do kierunku jazdy, stąd naklejka, którą pokazałam. Aby tworzyć coraz lepsze foteliki producenci przeprowadzają szereg testów, używają coraz lepszych manekinów imitujących dzieci, dzięki czemu wybór RWF na kolejny fotelik zaczyna być czymś oczywistym. Pisałam nie raz o tym, dlaczego RWF, obalałam mity na temat fotelików montowanych tyłem. Opisałam trzy foteliki RWF, w tym dwa kombinowane. Był to Joie Stages, Axkid Wolmax i Maxi-Cosi Emerald. Każdy z nich jest montowany tyłem. Axkid do 25 kg, Joie do 18 kg, a Maxi-Cosi – tu już mamy i-Size, więc wozimy tyłem do 17,5 kg LUB 105 cm.
Kiedy wymienić fotelik na zapinany trzypunktowym pasem
To jest trudne pytanie, ponieważ jeśli spojrzymy na zdjęcie powyżej wyraźnie widać, że dziecko o wzroście 100 cm można wozić przodem i zapiąć trzypunktowym pasem samochodowym. Czyli moja ważąca 18 kg, mierząca 101 cm Florka może jeździć w taki sposób. ALE! Ale czy niespełna czteroletnie dziecko jest gotowe na używanie pasów trzypunktowych? Ze względu na budowę ciała dziecka wskazane jest, aby w tym wieku jeszcze podróżowało tyłem do kierunku jazdy. W praktyce jednak 4 lata to wiek, w którym dużo dzieci zaczyna korzystać z fotelików grupy III, czyli w zakresie 15-36 kg. Fakt, że czteroletnie dziecko zazwyczaj mieści się już wagowo w tych widełkach nie oznacza, że jest psychicznie gotowe, by tak podróżować. Moim zdaniem jeśli nawet zdecydujemy się na fotelik FWF, to powinien on posiadać własną pięciopunktową uprząż.
Kult podstawki
Wraz z rozpoczęciem etapu szkolnego zaczyna się okres pierwszych buntów. Bardzo często dzieci zaczynają dyskusję na temat tego, w jaki sposób podróżują. Okazuje się, że procent dzieci, które nadal używają fotelików drastycznie spada. Być może dzieci chcą poczuć się dorosłe, być może rodzice stawiają na własną wygodę przy kombinacjach kto, kiedy i gdzie z dzieckiem jedzie. Łatwiej przerzucić między samochodami podstawkę niż kolejne foteliki. Również łatwiej wydać 20 zł na kawałek styropianu w markecie niż 500-600 na fotelik. Natomiast znalazłam też informację, że niektóre podstawki mają zakres wagowy od 22 do 36 kg. Pokazuje to, że booster nie jest dla maluszków.
Moim zdaniem podstawka sama w sobie nie jest zła, ale musimy wiedzieć kilka rzeczy na jej temat.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na sposób montażu podstawki. Kawałek styropianu, który kładziemy na kanapie samochodowej jest jak bomba z opóźnionym zapłonem. Jeśli już musimy używać podstawki wybierzmy taką, którą można zamontować systemem isofix. Dzięki temu podczas ostrego hamowania nie wyjedzie ona spod pupy dziecka. Po drugie zadbajmy o to, by miała podłokietniki, dzięki którym będziemy w stanie prawidłowo (czyli płasko po udach) poprowadzić pas biodrowy. Dziecko nie ma wykształconych kolców biodrowych, dlatego ważne jest prawidłowe prowadzenie pasów. Zdaję sobie sprawę, że podstawka to wygoda. Dla dziecka, dla rodzica. To oszczędność miejsca i szybkość montażu. Jednak o ile możemy starajmy się odwlec moment, w którym nasza pociecha zacznie jej używać.
Kiedy wymienić fotelik? Jak najpóźniej!
My rodzice za bardzo chcemy, by nasze dzieci były zawsze pierwsze. Aby pierwsze zaczęły siadać, chodzić, a później czytać i liczyć. Za wszelką cenę chcemy pochwalić się przed innymi jakie mądre mamy dziecko, jak wiele już potrafi. Dlatego dużo czasu poświęcam na to, by wyjaśnić swojej najstarszej córce, dlaczego cały czas jeździ w pełnym foteliku. Często, kiedy wraca temat podstawki, cierpliwie tłumaczę. A jak trzeba to pokazuję crash-testy i staram się wyjaśnić, w zrozumiały dla ośmiolatki sposób, zasady fizyki. Rozalia jest mądrą dziewczynką, rozumie, że dbam o jej bezpieczeństwo. Za inne dzieci odpowiadają ich rodzice, a mnie nic do tego. Mogę jedynie uczyć swoje dzieciaki odpowiedzialności podczas podróżowania. I pilnować, by były bezpieczne.