Lato nieubłaganie zbliża się ku końcowi. Lada moment zacznie się rok szkolny, dni będą krótsze, ale nie znaczy to, że zasiądziemy w domu. Jesienią również można fajnie spędzić czas na rodzinnych wycieczkach. Niektóre miejsca na pewno będą wyjątkowo urokliwe, jesień czaruje cudowne krajobrazy. Jednak zanim to nastanie, pokażę wam jeszcze kilka miejsc wartych odwiedzenia o każdej porze roku.
Zamek Mirów
W zasadzie ruiny zamku. Bardzo urokliwe ruiny. Obiekt nie jest dostępny do zwiedzania, podobno mają się zacząć prace mające na celu jego rekonstrukcje. Obecnie zamek Mirów można podziwiać jedynie z zewnątrz. Niezwykły klimat tworzą rozsiane dookoła ostańce skalne – charakterystyczne dla Jury. To miejsce, w którym można przysiąść, zrobić mały piknik, odpocząć i pomyśleć, podziwiając przy okazji piękne widoki. Z Zamku w Mirowie można wybrać się 1,5-kilometrowy spacer do bliźniaczego mu zamku – w Bobolicach.
Zamek w Bobolicach
Po małej wycieczce, po spacerze pięknym szlakiem docieramy do zamku w Bobolicach. (Autem też można dojechać, pod zamkiem jest olbrzymi parking). Ten zamek jest zrekonstruowany i udostępniony zwiedzającym. Nie jest może wielkim zamczyskiem, ale jest bardzo urokliwy i pięknie odrestaurowany. Co ważne odrestaurowany jest w całości z prywatnych środków, bez dotacji. Ceny biletów są średnie, sami zobaczcie.
Bilet wstępu:
Normalny – 15,00 zł
Ulgowy – 10,00 zł (dla emerytów, rencistów i studentów – za okazaniem legitymacji; oraz dzieci i młodzieży do 18 roku życia)
Szkolny – 5,00 zł (dla dzieci i młodzieży do 18 roku życia, dotyczy tylko zorganizowanych grup szkolnych od 10 osób)
Rodzinny – 30,00 zł (dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny – rodzice + dzieci za okazaniem kompletu kart)Dzieci do 3 roku życia – wejście bezpłatne. KLIK
Do zwiedzania udostępnione są komnaty, wyposażone w sposób pasujący do średniowiecznej warowni. ZNajdują się tam olbrzymie drewniane stoły z krzesłami – widywane tak często w filmach o średniowieczu. Wielkie kufry, przy których nasze walizki to malutkie torebki. A także komnata, która pełni rolę kaplicy. Jest tam klęcznik, mały ołtarz i obraz Matki Boskiej. Jednak zdecydowanie najciekawszym miejscem w całym zamku okazała się toaleta. Doskonale widoczna z zewnątrz zamku.
Obok Zamku w Bobolicach powstała także restauracja oraz hotel. W hotelu nie byliśmy, ale restaurację odwiedziliśmy kilka razy i zdecydowanie wam polecamy. Karta dań jest krótka, ale każdy znajdzie coś dla siebie. Jedzenie jest przepyszne! Ja zakochana jestem w deserze o wdzięcznej nazwie „Biała Dama” – trzy gałki lodów waniliowych na bezie, z bitą śmietaną i świeżymi owocami. Szymon poleca karkówkę z ziemniakami i surówkami – mówi, że mięso rozpływa się w ustach i dawno nie jadł tak pysznej karkówki.
Zamek Mirów i Zamek Bobolice
Z całego serca polecam wam zwiedzenie tych miejsc. Na stronie znajdziecie też inne warte odwiedzenia miejsca na Jurze, znajdziecie zamki wybudowane w pasie Orlich Gniazd. Jesienią wszystkie te miejsca będą piękne, kolorowe jesienne liście stworzą niepowtarzalny klimat. Ale poza zamkami województwo śląskie i małopolskie mją więcej fajnych miejsc do zaoferowania. Poniżej zostawiam wam odsyłacze do poprzednich wpisów, które sama określam jako #RodzinnyTrip.
Zamek Pilcza w Smoleniu
Zamek w Olsztynie
Zamek w Będzinie
Pustynia Błędowska
Alpakarnia w Poczesnej
Papugarnia w Katowicach
Palmiarnia w Gliwicach
Ogród Doświadczeń w Krakowie
Pustynia Siedlecka
♥
♥
♥
♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis będzie mi niezmiernie miło, gdy zostawisz po sobie ślad.
Zapraszam do śledzenia mojego profilu na facebook oraz instagram.